Często w natłoku codziennych obowiązków, po prostu żyjemy z dnia na dzień.

Gdy skupiamy się na życiowym celu i na tym jak osiągnąć to, po co do Anglii przyjechaliśmy, zapominamy o potrzebie własnego rozwoju. I dopiero w chwilach wolnych, jak na przykład święta czy wakacje, gdy mamy czas na przemyślenia, dochodzimy do wniosku, że czegoś nam brakuje. Często jest to brak niezależności językowej. Gdy mieszkaliśmy w Polsce, sami wszystko załatwialiśmy, a będąc w Anglii czujemy się ograniczeni. Swoboda w komunikacji bez potrzeby proszenia o pomoc, to jest to, czego wielu osobom brakuje.

Wyobraź sobie że nagle możesz powiedzieć wszystko to co chcesz, załatwić to co potrzebujesz, bez niczyjej pomocy. Świetne uczucie prawda?

Można, a nawet trzeba do tego dążyć. Choć niekiedy wydaje się, że osiągnięcie celu zajmie nam bardzo dużo czasu, na pewno warto zacząć już dziś. Zacznij od prostych zmian w nawykach. Włącz sobie angielskie seriale z napisami, wyznacz sobie cel, np. od dziś uczę się 2 nowych słów każdego dnia, a w sobotę i niedzielę próbuj te słowa używać w zdaniach, zapisuj i ćwicz cały następny tydzień. Układaj zdania które Tobie będą przydatne. Podpytuj swoje dzieci. Może na początku oboje będziecie się troszęczkę krępować, jednak małymi krokami wspólnie osiągniecie więcej niż myślisz. Pytaj córkę czy syna jak by użyli lub wypowiedzieli konkretne słowo. Nie pytaj o gramatykę, bo w tym raczej nie pomogą. Ale w wymowie, czy w kontekście na pewno coś podpowiedzą.

Otaczaj się językiem angielskim i stwarzaj sytuacje w których będziesz ćwiczyć to, czego się nauczyłaś/nauczyłeś.

Czas ucieka, więc nie ma co zwlekać. Naprawdę warto zainwestować w siebie, bo przecież po to tu jesteśmy!

Beata Mulvaney

Tłumacz i nauczyciel języka angielskiego

• Autor: Beata Mulvaney
• Data: January 2019
• Kategoria: Blog